piątek, 7 marca 2014

Use Your Tongue - Jak to ma działać?


Wchodząc na facebooka czy przeglądając inne strony internetowe natykamy się na tysiące różnych blogów. Najbardziej popularne są blogi szafiarek, a po pietach depczą im wirtualne książki kucharskie. W dzisiejszym świecie różnorodność wydawałaby się oczywsita, a jednak nic bardziej mylnego. Trudno zapoczątkować coś, co będzie dawało nam przyjemność, a z czego zarówno my, jak i czytelnicy możemy czerpać korzyści. Nie chciałabym, żebyście zrozumieli mnie źle, bo sama lubię siedzieć godzinami przed komputerem "marnując czas" na oglądaniu "dzisiejszej stylizacji" i z niezrozumiałym, a na dodatek kłębionym w środku uczuciem zazdrości odczytywać nazyw kolejnych marek z najwyższej półki. Czy nie wydaje mi się to czasem puste? Oczywiście, że tak, ale ile byśmy nie zaprzeczali, każde z nas ma w sobie tą "pustą cząstkę", która również potrzebuje być dokarmiana.
          Ostatnimi czasy, dzięki jednej dziewczynie, zapanował szał na zdrowy i aktywny tryb życia. Kilka dni temu przyszło mi do głowy pytanie- a kiedy nastąpi moda na naukę języków? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w jakiej sytuacji życiowej się znajdziemy i kiedy nasz, tak kaleczony w dzisiejszych czasach, język polski "już nie wystarczy". Tak więc, postanowiłam założyć ten blog, który będzie pełnił poniekąd funkcję mojego "językowego notatnika", który zamaist chować pod łóżkiem chcę udostępnić każdej osobie, która wyzanczyła sobie podobne cele życiowe do moich- języki opanowane w "zadowalającym" stopniu doskonalić (angielski, francuski), tym kulejącym trochę pomóc (włoski), a tym z listy marzeń (koreański, hindi) udało się zrobić pierwsze kroki w stronę rzeczywistości.
          Jak to ma działać? Nie ma to być internetowy portal do nauki jęzków od podstaw- leksyka, gramatyka, sprawdzenie wiedzy, lecz coś w rodzaju "trafionej pani korepetytorki", która zamiast dawać nam setki obustronnie zapisanych drobną czcionką kserówek, chce dać nam dostęp do wszelkiego typu "ściąg' i wskazać nam skrótowe, czyste i przetarte ścieżki prowadzące do posługiwania się biegle naszym "przyszłym" językiem. Co mam więcej napisać, skoro wszystko zależy od naszej przyszłej współpracy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy